Również w ostatnim meczu rundy jesiennej na własnym boisku, nie udało nam się zgarnąć kompletu punktów. Tym razem ulegliśmy 2:3 (1:3) zespołowi Górażdży.
Od początku zawodnikom obu drużyn, grę utrudniał mocno wiejący wiatr. W 28. minucie po składnej akcji wyszliśmy na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony „zamknął” Wiktor Domogała i ze spokojem umieścił piłkę w siatce. Odpowiedź gości była niemal natychmiastowa. Niepotrzebnie w polu karnym przewinienia dopuścił się Damian Smieszek i sędzia bez wahania wskazał na wapno. Do piłki podszedł Damian Kwiotek i pewnym strzałem wyrównał stan meczu. Po chwili w doskonałej sytuacji znalazł się Rafał Sobczyński,grający na nietypowej dla siebie pozycji, lecz zabrakło mu „zimnej krwi”. Niewykorzystane okazje lubią się mścić i to goście w następnych minutach zdobyli dwie bramki.
Druga połowa to zdecydowana przewaga naszego zespołu. Kilka razy zakotłowało się w polu karnym zespołu Górażdży, jednak dopiero w 82. minucie zmniejszyliśmy ostatecznie rozmiary porażki. Na strzał zza pola karnego zdecydował się Jarosław Gofryk, piłkę głową trącił Krzysztof Schynol i tym samym zmylił strzegącego bramki przyjezdnych Andrzeja Popka. Mimo ambitnej gry do samego końca, wynik niestety nie uległ już zmianie.
W najbliższą niedzielę rozegramy ostatni mecz w tym roku. W ramach 11. kolejki udamy się do Dobrej. Początek spotkania 7 listopada o godzinie 13:30.